No i Hey z najnowszą płytą już okryło się platyną. I to w dniu premiery. Przyłożyłem do tego rękę wykupując pudełko-cegiełkę na rzecz rozepchania prywatnych kont członków zespołu. Za kilka dni na pewno płyta pokryje się znowu szlachetnym nalotem z platyny, może nawet trzykrotnie ?
To były świetnie zainwestowane pieniądze, platyna jest w cenie. Choć w łikend łyknąłem równowartość czterech takich płyt. Gdyby dane z ZPAVu doszły do soboty wieczór, to zainwestowałbym w fundusz Heyowy. W końca platyna cenniejsza niż złoto.
Słuchałem i wiem, że to tkliwa płyta, ckni się. Do miłości, do seksu, do bycia dual. To Kaśce zawsze wychodziło. Gratulacje.
poniedziałek, 26 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dodaliście komentarz - Niesforni jesteście !