
Niesamowity film na kanwie niesamowitej książki. Przyznam, że o Edwardzie Stachurze dowiedziałem się dopiero, kiedy Marek Raczkowski w wywiadzie wspomniał o swoim marzeniu z dzieciństwa. Mianowicie, chciał być samotnym wędrowcem z książek Stachury. Gdy natrafiłem na film Siekierezada, wiedziałem że muszę to zobaczyć. Nie zawiodłem się. Niezwykle psychologiczny obraz. Scenografia lasu, wiejskich chat i remizy, tworzą bardzo specyficzny obraz. Obraz samotności, melancholii w której zaczyna tonąć główny bohater. Plejada aktorów o robotniczo-menelskim aktorskim życiorysie, którzy zagrali piękne role ludzi bogatych, milionerów wewnętrznej wartości. Zalecam. A do Stachury wrócę w formie książkowej. Na pewno warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dodaliście komentarz - Niesforni jesteście !