
Po tygodniu zmagań z całym festiwalowym bałaganem, syfem do którego doprowadził nieład PKP, udało się ruszyć z całym cyrkiem. Jestem podbudowany zapałem ludzi którzy pomogli przy organizowaniu całej zabawy: przyjaciół, znajomych Szajse Rec. Widać było, że każdy kto włożył część swoich starań by wszystko dopiąć czuł się odpowiedzialny nie mniej niż John Wayne - pomysłodawca i papa całego zamieszania. Przez cały pierwszy dzień festiwalu wszyscy pracowali by wpadek było jak najmniej. Wiadomo, wpadki muszą być. Rozdziewiczenie, czy też rozprawiczenie w dziedzinie organizacji wielkiego festu jest tak samo pewne jak to, że wszyscy umrzemy i nie unikniemy płacenia podatków.
Wpadki były, początek zajścia był mocno nerwowy, dziesiątki czynników wypadały z jakiejś puszki pandory, choć niby wszystko było dograne. Tam ktoś zawalił, tam ktoś olał, tam ktoś nie dopowiedział. Wiedzieli o tym tylko organizatorzy - przybyli tego nie odczuwali. Na szczęście pełne zaangażowanie gawiedzi potrafi zbudować konstrukcję dobrze działającą. Gdy pojawiał się problem natychmiast zjawiało się kilkoro znajomków chętnych do wyciągnięcia pomocnych łap. Chwała! Z minuty na minutę odnosiło się wrażenie, że wszystko się zazębia i pojawia się długo oczekiwany spokój. Wreszcie poczułem klimat miejsca i muzyki - wyglądało to naprawdę dobrze. Wuchta znajomych, dobre piwko i pozytywny klimat. Nie przeszkadzało nawet to, że do kibla na odlewkę stało się czasami w kolejce. Miejsce jest świetne. Lepsza byłaby tylko stara kamienica z zapuszczonym podwórkiem. Rozmawiałem z dziesiątkami ludzi - wszyscy kazali przekazać Szajse przyjazne poklepanie po plecach, oni naprawdę na takie wydarzenie w tym mieście czekali. Wszyscy byli podnieceni i obiecali że wpadną także dziś. Pochwały szły od moich znajomych, obcych, pijanych, artystów z estrady. Dosłownie każdy chwalił - więc czym był przy tych pieśniach pochwalnych stres przed imprezowo-organizacyjny ?
Szykuję się na dziś. Będzie świetnie, wszyscy na scenie ponoć dobrzy, ale wiadomo: wszyscy czekają na KAMP! nie trzeba tego wymawiać, to czuć. Do zobaczenia w środku, będzie jeszcze lepiej niż wczoraj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dodaliście komentarz - Niesforni jesteście !