
KLIK W OBRAZEK




Bardzo specyficzny obraz Aleksandra Ścibora-Rylskiego. Urzekające plenery Poznania lat 60'(Wilda, Warta, św. Marcin, Królowej Jadwigi) i niesamowita nostalgia "Ludowej odwilży" postalinowskiego otwarcia. Piękny Jelcz Żubr, piękne kamienice, piękne kobiety i psychologiczna fabuła. Emocje wysokiej próby. Zwraca uwagę, dość nietypowe dla polskiego kina tamtego okresu, swobodne emanowanie nagością. Powiało światem - a do tego urokliwe role Barbary Brylskiej, Magdy Zawadzkiej i Elżbiety Kępińskiej (prywatnie żony Mieczysława Rakowskiego) . Wzbudziłyby nawet Janka i Zdzicha. Szkoda, że oni dwaj nigdy w tym poznańskim plenerze nie wystąpili. Obraz zalecam (pokazać zgorzkniałym rodzicielom!)


- Dlaczego Ewenkowie tak się zabijają ? - pytam tę starą radziecką pedagog. - Wódka ! I od razu łapią za noże. Kobiety nawet. U nich, jak która kogoś nie zabije, to nie Ewenka. Najlepiej Ruskiego. Jak się krwi napije, już jest swoja. Sama Ewenka mi mówiła, moja pomoc w internacie. Okna w domach powybijają, wszystko połamią, poniszczą, potem idą do sowchozu albo sielsowieta, żeby im remont zrobili. Albo opije się taki, usiądzie na środku drogi i siedzi. A samochody muszą objeżdżać. A jeden głupi upił się i tak samo usiadł na torach, Myślał, że pociąg też go objedzie. Bamnacki chłopak. Cały dzień jechał do magistrali, żeby posiedzieć na torach - Co z nim ? - Nogi mu obcięło - smieje się ciocia Wala.
Rosyjska kobieta to wdowa. Średnia długość życia rosyjskiego mężczyzny to 56 lat. Prawie 20 lat mniej niż w Polsce. Wszystko przez wódę. Na Ukrainie i w Rosji, wśród dziewcząt, w cenie są chłopcy nierosyjskiego pochodzenia: Polacy, Niemcy, Tatarzy, Żydzi bo oni mniej piją. (...)
Wymowny film Janusza Nesfetera, dotykający problemu alkoholizmu, wyalienowania, rozbicia i wszechogarniającego rozkładu. Na początku stwarza wrażenie banalnego, nieudanego. Z czasem ten banał ukazuje koszmarne życie rodziny alkoholika, rozkład emocjonalny, ból psychiczny, który w finale staje się nie do zniesienia. Polecam choćby ze względów emocjonalnych, by przypatrzeć się popularnemu, a nie zawsze dogłębnie poznanemu problemowi. W tym filmie cierpienie pisze się przez wielkie "C", bo dotyka nastolatków, które emocjonalnie są jeszcze dziećmi. Do panteonu aktorskich mistrzów dopisuję Grażynę Michalską i Henrykę Dobosz.
Cudowny film, z cudowną obsadą, z cudownego okresu polskiego kina. Młody Gajos i świetna intryga. Choć wszelkie serwisy naszej kinematografii nie wymieniają gatunku - komedia, to z pewnością jest to ta weselsza wersja sztuki filmowej. Śmietanka przedwojennego aktorstwa, sceny niczym w teatrze telewizji. Najwyższy znak jakości ! Pięknie spędza się czas skupiając zmysły na tym obrazie.